Niebywałą lekkością pióra i kunsztem literackim obdarzony jest nasz Kolega Jurek Turzański. Jego opowiadania były publikowane w prasie m.in. w Łowcu Polskim i zdobyły wiele wyróżnień. Równie ciekawe są wiersze i fraszki pisane przez naszego Kolegę Andrzeja Pyrczka, którymi to uświetnia On między innymi nasze Walne Zgromadzenia. Dzięki talentom obu wyżej wymienionych Kolegów możemy być spokojni, że opisanie łowów i nasz piękny język łowiecki będą wśród nas zachowane, kultywowane i przekazywane następnym pokoleniom. Poniżej przedstawiamy część opowiadań i wierszy naszych Kolegów.

Zapomniał

Dodane przez Bartłomiej Obecny

W dalekiej Afryce, podczas safari biali myśliwi byli gośćmi naczelnika jednej z wiosek. Ten na powitanie, jak obyczaj każe, zapytał uprzejmie każdego z nich: – jak się mają twoje zbiory? Jak się mają twoje krowy? A potem, z wyraźnym lekceważeniem dodał a jak: się mają-twoje żony?Co kraj to obyczaj i być może, posiadanie większej liczby … Czytaj więcej

Mimo woli

Dodane przez Bartłomiej Obecny

Czekaliśmy na to zbiorowe jak na zbawienie. Niby nic szczególnego:  od dawna już filozofia, że tak powiem, wykonywania polowania preferowała polowania indywidualne. Ale tu okazało się, że jednak i w tę stronę coś nas ciągnie: do towarzystwa dawno nie widzianych kolegów, samotnego wyczekiwania na stanowisku, tej szczególnej towarzyszącej zbiorówkom atmosfery.Cieszyłem się z góry na piękne … Czytaj więcej

Diabeł

Dodane przez Bartłomiej Obecny

W naszym obwodzie łowieckim, który kiedyś pokrótce opisałem z okazji pojawienia się tam po 35 latach orła bielika jest pewne miejsce nazywane „spalonym majątkiem”. Zachowały się jeszcze fragment sadu i podmurówek domu lub domów, bo trudno z całą pewnością stwierdzić, czy było tam więcej budynków mieszkalnych. Miejsce to położone jest w rejonie nr …, ale … Czytaj więcej

Kaczory

Dodane przez Bartłomiej Obecny

Powiało wiosną. Dało się to odczuć nawet w wiecznie zadymionym i zakurzonym mieście. Kiedy rano stwierdziłem, że oprócz świeżych pędów, pąków i kwiatów wyjrzało słońce nie zastanawiałem się zbyt długo. Świeżo „upieczona” czeska szesnastka z długimi zamkami i 78% pokrycia z lewki, a 74% z prawej lufy czekała na „weryfikację”. Oby tylko trafić. Podstawowy środek … Czytaj więcej

Zające

Dodane przez Bartłomiej Obecny

… Jak ten czas leci. Wszystko dookoła się zmienia raz na lepsze, raz na gorsze. Jest zawsze inaczej niż było kiedyś. Ale nie miejsce tu na narzekanie, łzawe sentymenty. Bo czy kiedyś było w naszych łowiskach tyle dzików, a jeleni? W jednym z naszych obwodów łowieckich od trzydziestu lat nikt jelenia nie widział, a teraz … Czytaj więcej

Zmowa

Dodane przez Bartłomiej Obecny

No i znowu tak wyszło, że do łowiska trafiłem dopiero w połowie sierpnia. Długie miesiące niekończących się wacht morskich. Fale, czasem jakiś wieloryb. Też zwierzyna … Przeżyte przygody łowieckie jawią się ostro w wygłodniałej wyobraźni … Całymi dniami myślisz, jakby to było … I nagle znowu w lesie … Trochę jeszcze nieprzytomny, zdaje się obudzony … Czytaj więcej

Śnieżny dzik

Dodane przez Bartłomiej Obecny

Opowiadanie wyróżnione III nagrodą w Konkursie literackim Łowca Polskiego w 2004 r. Zasypało, zawiało … To na pozór zwyczajne zjawisko u nas, na Pomorzu, od wielu już lat stało się niezwykłe. Dywagacje uczonych o ociepleniu klimatu potwierdza nasza rzeczywistość: na ogół jest szaro i buro, leje, wieje, a resztki jesiennych liści trzepoczą rozpaczliwie w jesienno-zimowym … Czytaj więcej

Trop

Dodane przez Bartłomiej Obecny

Był kiedyś w naszym kole łowieckim miły kolega, zaciągający nieco z wileńska miłośnik psów, a miał ich kilka. Raz był to foksterier, raz wyżeł, a wszystkie miały jedną wspólną cechę – imię ”Trop”.      Ostatni Trop był pięknym wyżłem, ale niestety nie najmądrzejszym. Swoim zachowaniem powodował różne komiczne sytuacje, a właściciela doprowadzał do pasji, co nie zawsze się … Czytaj więcej

Na ściernisku

Dodane przez Bartłomiej Obecny

Był początek sierpnia. Suche tegoroczne lato spra-wiło, że żniwa miały się już ku końcowi. Dni były słoneczne i bezwietrzne, jakby ociężałe dojrzałością gorącego lata które, jeszcze w pełni, nosiło już w sobie zapowiedź nadchodzącej jesieni. Tym bardziej chciało się nim nasycić, jak dojrzałymi owocami, które już niedługo miały spaść z drzewa, ale teraz ofiarowywały najlepszy bukiet … Czytaj więcej

Na “Czwórce”

Dodane przez Bartłomiej Obecny

Wysiadłem. Ostry podmuch wiatru wdarł się pod kurtkę. W górze w gałęziach zawodził wiatr i księżyc z trudem przebijał się przez korony drzew. Powoli wtapiałem się w wilgotną rzeczywistość letniej nocy. Chlupnęła woda w kałuży. Gwałtownie zapragnąłem znależć się znów w myśliwskim domku. Tymczasem byłem coraz dalej. Wiedziałem, że już za chwilę ciepło rozejdzie się … Czytaj więcej


Wydrukowano w dniu: 2024-11-19 04:49:41 GMT